ktoś musi zyskać, aby ktoś stracił
interesowałem się tą spółką tylko i wyłącznie aby tutaj troche pomieszać czyli przekroczyć
pewien próg, zwołać walne split, emisja z pp, warranty, ale wam pisałem, że tam już nic się nie dzieje, więc nie możesz mieć pretensji nawet do Boga, ze zostałeś z akcjami przyjacielu.
A twoje texty typu wypad z baru potwierdzały, że z Bogiem to akurat nie masz zbyt wiele wspólnego.