Niestety, szanse są niewielkie.
Bo per analogia trzeba byłoby się wtedy zająć równiez tymi, co to co tydzień perorują "Błogosławieni, którzy nie zobaczyli, a uwierzyli".
Dlaczego?
Otóż zastąpmy rzeczownik "błogosławieni" nieco wulgarnym "wybolcowani" - i mamy ten sam modus operandi - nieprzyjemnie pachnący Fludem i gotówką która bezpowrotnie rozpłynęła sie na jedynie słuszny cel ....