Powiedzcie mi jak to jest, że ze względu na zachowanie warunków bezpieczeństwa, jeżeli pójdziemy do parku bez maseczki dostaniemy karę, a od poniedziałku ruszają przedszkola i żłobki. Czyli dzieci będą się nawzajem zarażać aby później zarazić rodziców , a rodzicie zarażą współpracowników, przyjaciół, itp. Gdzie jest tu sens - z jednej strony przymus masek, z drugiej swoboda.
Czy jest w końcu jakiś wirus czy to tylko blef????