Czy panika nie jest dobrym doradcą? Ja bym polemizował. Wszedłem po 30gr - gdy po pamiętnym infie o manipulacji kursem zaczął się odpał. Ale zaczęło się też wywalanie. I pod wpływem może nie paniki - ale obawy przed stratą wyszedłem po 26 gr. Później jeszcze raz łyknąłem po 20 gr i udało mi się sprzedać po 21 gr zmniejszając straty.
Tak więc może nie panika ale strach przed stratami był jak najlepszym doradcą w tym przypadku, buhahahahahahaaaaaaaaaa>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>