Od poniedziałku komuś bardzo zależy żeby kurs nie zakończył się na 0,4 dlatego codziennie pod koniec sesji kupuje tyle ile trzeba aby było 0,5. Kurs jest trzymany w ryzach, żeby go ruszyć w dół trzeba 250 tys. a w górę 350 tys. Gruby rozdaje karty i ulicy pozostało się tylko przyglądać.