Mamy tu klienta, który być może jest odpowiedzialny za spadek kursu. Ukryte zlecenie na 10 groszy. Pytanie ile ma akcji i czy gra w pojedynkę. Co się może stać. Chce żeby akcje były wybierane po 10 groszy, ale dlaczego. Chce je sprzedać bo już mu nie starczyło cierpliwości, bo widzi dobrą okazję  do szybkiego zarobku gdzie indziej, bo potrzebuje gotówki. Jeżeli jednak zależy mu na spadku kursu, to jeżeli sprzeda tyle ile chce po 10 groszy, to resztą akcji będzie być może chciał zbić kurs jeszcze niżej. Dość ryzykowna gra, którą zagmatwało mu jeszcze oświadczenie pana Wesołowskiego. Ale jeżeli ma dużo akcji to może wywołać panikę, nawet mimo dobrych komunikatów ze spółki. Jak powiedział kolega Tadek, nastroje są minorowe i to mu sprzyja, a także sprzyja mu to, że ludzie nie patrzą w przyszłość na kilkanaście miesięcy, tylko na kilka tygodni wprzód. Ciekawe jak rozwinie się sytuacja. Ja na dogrywce dokupiłem troszku akcji, ale mam dość duże obawy, że może być niżej, więc cierpliwie poczekam na wieksze zakupy, ewewntualnie w miarę upływu czasu będę dokupowywał trochę akcyjek, bo czyż cena 9-10 groszy to drogo, ale jak znam życie to myślących inwestujących na giełdzie jest niewielu i bardzo łatwo można nimi manipulować. Opamiętanie zawsze przychodzi zbyt póżno.