Słuchajcie. Dość pitolenia. Na moje maile też nie odpowiada, a kiedyś odpowiadał natychmiast. Nie jest zapewne zajęty redakcją newsletterów, bo nie chodzą. Jako akcjonariusze mamy coraz bardziej ograniczony dostęp do informaci o spółce.
Pismo jakie złożył xxx nie ma sensu, jeśli osoba nie legitymuje się odpowiednią liczbą akcji. Proponuję więc założyć nieformalne stowarzyszenie akcjonariuszy mniejszościowych. Mogę założyć google form, gdzie będzie można zgłaszać ilość posiadanych akcji, imię i nazwisko i email. Tylko ja miałbym wgląd w wersję edytowaną. Wyglądałoby to w ten sposób, że wybrane pismo wysyłałbym kolejno do każdego akcjonariusza do podpisu za pomocą profilu zaufanego. To w całości legitymizuje osoby podpisujące i spółka będzie mogła tego odrzucić. Taki mam pomysł, jak ktoś ma lepszy to proszę.