Może po prostu ktoś te akcje chce mieć, ale nie po to, by zarobić na nich na GPW, ale by mieć większy udział w spółce. Ma wówczas świetną sytuację, bo żadna spekuła się tu nie kręci, ludziska się obkupili na tym i na wyższych poziomach i coraz mniej chce im się czekać na zyski. Nic, tylko sesja za sesją zbierać w okolicach tych 7,00 tyle, ile akurat z drzewa spadnie. Małą łyżką. Jak krople wody w kamień.