Nowa strategia. W kilku miejscach ma sens jak choćby wsparcie technologiczne (system zamówień i aplikacja)- to są sprawy, które dają wartość dodana dla przeciętnego franczyzobiorcy (samodzielnie by tego nie ogarnął i dwa, że jest potrzebna skala)
Natomiast gdy mowa o 150 sklepach do zamknięcia to już na dzień dobry trzeba założyć znacznie więcej z racji, ze rynek jest dynamiczny i przez te 2 lata Dino i Biedronka obstawią kolejne delikatesy centrum i gdy dziś są rentowne i nie są plalnowane jutro już może się to zmienić.
Druga kwestia to kapitulacja w segmencie hurtu czyli też gastro i hotele. Oparcie na samej franczyzie gdzie ludzie mają swoje przyzwyczajenia.
Dobrze, że jest zrozumienie powagi sytuacji i wybudzili się ze snu o kilku tysiącach sklepach, ale w moim poczuciu założenia są za optymistyczne a sama restrukturyzacja będzie dużo głębsza przy jednoczesnej ekspansji konkurencji.
Eurocash jest poranionym i osłabionym zwierzem a konkurencja w pełni sił - dlatego oprócz restrukturyzacji będzie potrzebna gotówka (emisja)