Nie chodzi mi o dam fakt, choć można nad tym dyskutować, lecz o to jakie fundację zostały obdarowane. W praktyce decydujący głos należy do głównych udziałowców. Jakby chcieli prywatnie wesprzeć te fundację, na co ich stać, mogliby to zrobić. Ale oni wola, żeby pozostali akcjonariusze dorzucili się do tego. Ja z tymi fundacjami nie chce mieć nic wspólnego. Nie ma problemu ze znalezieniem niekontrowersyjnego celu w domenie szeroko pojętej dobroczynności. Dlategonoe to bulwersuje.