Ghost, nie zgodzę się z Tobą. Uparcie będę twierdził, że są możliwości, aby INWESTOWAĆ w wartość i/lub rozwój spółki. Przykłady: 1. 11Bit, którego kupiłem po 9 zł przed premierą This War of Mine, gdy kapitalizacja wynosiła około 20mln zł. Trzymałem NIEPRZERWANIE 4 lata i sprzedałem po 330 (a mogłem po około 500zł). Teraz 11Bit zarabia w rok więcej niż wtedy cały był warty.
2. Playway, gdy był po 60 zł to pies z kulawą nogą o niego nie pytał, obroty po kilka tys. zł na sesję, dziś kosztuje 8x więcej i ma milionowe obroty.
3. Ten Square Games w chwili debiutu kosztował 60 zł i zarabiał 3 mln zł rocznie. Dziś zarabia tyle w około miesiąc i kosztuje blisko 10 razy tyle.
4. CDprojekt...
Amica, Stalprodukt, LPP - w przeszłości można było uzyskać niemal tysiące procent na rozwoju tych spółek.
To tylko przykłady, ale DA SIĘ inwestować w wartość i przyszłość spółki. trzeba umieć tylko przewidzieć rozwój spółki, lub chociaż dostrzec potencjał i szanse. Giełda to nie tylko wykresy i liczby w notowaniach. Po premierze This War of Mine 11 bit uróśł w dwa tygodnie z 9 na 60 zł niemal bez korekty. To są przykłady, gdzie w sytuacji gdy przychodzi fundamentalny game changer, to całe AT można wyrzucić do kosza.
Jak Tbull zacznie zarabiać, choćby 5 mln miesięcznie, to moim zdaniem 3cyfrowy kurs na horyzoncie. Oczywiście "jeśli", ale widzę na to szanse.
Pozdrawiam serdecznie.