Zeszły rok połamał wielu inwestorów. Gorsze jest jednak to, że tym co sporo stracili nie idzie się przestawić na rynek wzrostowy. Grają asekuracko i te wzrosty uciekają.
Na GTC złapałem kilka razy po parę %, ale przy byle pierdnięciu (np. wzrost USD) robiłem ewakuację. Teraz się zaczaiłem i kupiłem trochę dużo... tuż przed wystąpieniem w CNBC i grając asekurancko zostałem złapany. Widzę, że ujawniło się sporo czekających na okazję i kupno na ładmym minusiku, jednak chyba się rozczarują.
Granie pod presją, że trzeba odrobić nie jest dobrym rozwiązaniem. Najważniejsze są zasady, swoje zasady i ich przestrzeganie. Grając bez zasad się przegrywa, łąmiąc je przegrywa się jeszcze dotkliwiej.
pzdr.