Oczywiście do tematu dla Ciebie niewygodnego nie odniosłeś się ani słowem.
Mylisz się też pisząc, że ja widziałem jakiegoś sternika. Ja wypowiedziałem się akurat odwrotnie. Co do popytu to już w piątek pisałeś, że brak go kompletnie. I w piątek rzeczywiście go nie było, szczególnie patrząc na zlecenia kupna podczas drugiego równoważenia.. Ale skąd wziął się dzisiaj? Zastanawiające. Ty zawsze możesz napisać, że to leszcze. A wyniki? na pewno byłty grubo poniżej oczekiwań większości zaangażowanych, którzy po przednim kwartale liczyli na sowity zysk. Ale porównując je z analogicznym okresem ubeigłego roku łatwo zauważyć, że strata zmniejszyła się prawie o połowę. I to jest pozytyw.
Zadam jeszcze raz podstawowe pytanie dotyczące Twoijej osoby. Od kiedy zależy Ci na sprawdzalności prognoz, skoro przez dwa miesiące pisałeś dokładnie odwrotnie niż zachowywał się kurs i wcale Ci to nie przeszkadzało.