Dnia 2021-01-28 o godz. 11:50 ~Arthurius napisał(a):
> Milko, podtrzymujesz prognozowaną cenę sprzedaży kukurydzy powyżej 200 USD/tonę w świetle tego co pokazała Astarta?
Cały czas myślę, że będzie w okolicach 200USD. W przypadku Astarty nie wiedzieliśmy ile zakontraktowali przed - ich IR nie odpowiadał na maile. W przypadku IMC wiemy wszystko. Przypominam treść maili:
Przed zbiorami:
You may use the following assumptions:
· 95% of wheat (before start of harvesting campaign)
· 50% of sunflower (before start of harvesting campaign)
· 25% of corn (before start of harvesting campaign)
Przed końcem zbiorów:
Usually we sell by forward contracts before the end of harvesting campaign:
· 95% of wheat harvest
· 50% of sunflower (but this year 70% due to high prices)
· 40% of corn (but this year about 80% due to high prices)
Zakładając, że przed zbiorami sprzedawali po 170, w trakcie zbiorów za 200, a pozostałą część po wyższych cenach to wychodzą okolice ~200 jakby nie patrzeć. I to wszystko patrząć na ceny eksportowe 'corn feed' nie 'maize', które są ~10 USD wyższe. Być może raportowanie będzie trochę niższe w zależności jak transport jest brany pod uwagę - tutaj za tone trzeba na pewno liczyć co najmniej kilkanaście USD jako koszt, ale z cen, które mają w raportach raczej wynika, że to wrzucają jako 'cost of sales'. Być może to jest też źródło zazwyczaj gorszej raportowanej ceny przez Astarte - która przecież nie jest instytucją charytatywną. To by wyjaśniało, dlaczego średnie ceny w tych samych okresach zazwyczaj się różnią o kilkanaście USD na korzyść IMC. Z drugiej strony fajnie widać jak mocny akcjonariat jest w na astarcie - ale chyba generalnie w agro. Raport astarty przez te wolumeny jest objektywnie negatywny, i można w estymacjach odjąć z zysku EBITDA na 2020 z 10mln EUR względem wcześniejszych wyliczeń. Ja sam się spodziewałem, że wodospad się nie skończy w godzinę, i że może dojść do ~30pln za sztukę, gdzie chętnie bym dokupił, a tu hops i wszystkie spadki na astarcie, IMC i agrolidze odrobione (kernela nie liczę, bo tam zupełnie inni gracze siedzą i ich spadek nie był spowodowany raportem astarty, a na mniejszych i owszem). Wychodzi na to, że zdecydowanie nie jesteśmy na tych poziomach wzrostów, gdzie już frajernia się pakuje w spółki, bardzo przyjemnie jest mieć o tym świadomość :)