Całkiem fajna ta muza, którą zapodałeś, ale najważniejsze, że dziś pojawili się na koniach rycerze Fernando. Może co jeszcze z tego śmieciuszka będzie. Rajd Ś.M. na finiszu, a minione dwie sesje w plecy, zaraz potem efekt końca roku. No a potem ... potem napiszę :)