Jeśli przekrętem nazwiemy ściepke akcjonariuszy na 100% finansowanie jednoosobowej firmy z pomysłem na dochody za kilka lat to być może powstanie pytanie kto na to przyzwolił i dlaczego ?
Z drugiej jednak strony wiemy że początki są trudne i to czego oczekujemy na początku działalności być może będzie przy drugiej produkcji.
Na tym etapie przekręt jest znacznie mniej opłacalny od ukończenia produkcji, szacowane wpływy to jedno ale ile zyska większościowy udziałowiec w przypadku wybicia kursu z konsolidacji można się tylko domyślać...
Co do obecności platige na rynku głównym za pośrednictwem podmiotu zależnego to ma to jakiś sens i jest na ręke wszystkim zainteresowanym.
Wszyscy zarobić nie mogą, jak jest naprawde wyjdzie pewnie przy troche innej wycenie walora ;)