Jeśli to prawda że taka była propozycja, to pamiętaj że stopień rozwodnienia obecnego akcjonariatu przy takiej konwersji jest banalnie prostą matematyczną konsekwencją proporcji pomiędzy kwotą konwertowaną a wartością spółki której dotyczy konwersja.
Jeśli zostaje 2,5% to faktycznie wydaje się że mało, ale to do tak niskiej wartości doprowadziło "zarządzanie" w wykonaniu Bogini.
To tutaj widziałbym raczej bandyterkę a nie w firmie która (co dość dziwne) ciągle chce finansować ten cyrk, zamiast jeśli już to przejąć całość za długi.