Re: Pińćset? – PUDŁO! Błąd, nawet WielBłąd

Dalej 651 w pamięci zostawiamy.
Po wejściu JSW na podłogę coś koło 124 plnów , non stop zjazd i tak do 10 z groszami - 2008 rok. Mój już były szef, zaprasza mnie do biura, Pani Katarzyna robi kawę mimo, że odmówiłem ale szef nalegał. Drzwi gabinetu się zamykają, no to myślę teraz się zacznie jazda, a tu nie szef gdzieś się dowiedział , słyszał , że podłoga mi bliska i prosi o poradę . Po debiucie JSW nakupił jak g......i akcji, chciał córce na mieszkanie zarobić, a została mu 1/10 co zainwestował. I pyta co ja sądzę o tym , jak z tego wybrnąć ? Nie powiedziałem mu co ma zrobić , ale powiedziałem co ja bym zrobił, - wartość spółki równała się wartości zakupu Knurowa - Szczygłowic czyli coś koło 1,5 mld plnów , czyli mega nie doszacowanie. Nakupiłbym akcji jak głupi nawet kosztem kredytu. I tak zrobił, wziął 2 razy tyle akcji, odrobił stratę i opylił wszystko po coś koło 90 pln, do dziś dostaję co rok newsy z podziękowaniami, a ja marny żuczek kupiłem tylko 5 k po 11 i oddałem po 60 - taka sierota jestem
Morał - nie pchaj się dużą kasą w debiuty , a zwłaszcza na "niu", bo może boleć . Kup akcje po przejściach, zwłaszcza które plusiki mają powtarzalne . PS. na niu jest jedna która chyba, powtarzam chyba ma złe za sobą, a ff kosmicznie mały i wyskok kiedyś imponujący zaliczyła