Jak to nic nie robić? Wróble ćwierkają o prężnych działaniach zarządu w zakresie zakupów. Nowe, wypasione bryki, laptopy po 10 tysi, monitory 27 cali... czyli to od czego zwykle się zaczyna w firmie ledwie wiążącej koniec z końcem. FUM Poręba też swego czasu miała prezesa, który chodził po hali i kopał w leżące koło zębate, pytając co to za żelazo.Oby to nie była powtórka z rozrywki.