Nie wykluczam tego. Wiedzą, że bez dużych pieniędzy nie osiągną znaczącego sukcesu, czas biegnie i na europejskim rynku też pojawi się konkurencja. Potrzebują - wg mnie - inwestora posiadającego wiedzę o skalowaniu takiego biznesu, który pomógłby przebudować firmę do szybkiej ekspansji. Tylko jak tu przeprowadzić rundę na 50-100 mln EUR przy stosunkowo niskiej wycenie rynkowej?