Jak spółka zacznie porządnie zarabiać, to rodzina zrobi skup akcji i wycofa spółkę z parkietu. Teraz macie przykład Tarczyńskiego.
I nikt nie będzie dywagował czy będzie dywidenda, czy nie, ile będzie wynosił C/Z czy C/WK przy 10 czy 15 lokalach i co będzie za 5-10 lat.
To nie jest spółka do inwestowania, bo żaden z inwestorów nie ma realnego wpływu na to co się tam dzieje i co się dziać będzie. A OFE czy TFI w akcjonaracie nie ma. INC SA to oczywiście pariodia. ;)