broń mnie panie boże od takich pereł,gdzie sztuką jest sprzedać sto akcji.tysiąc czy 10-ęć tysięcy to już jak wygrana w totka.dziwią mnie ludzie pakujący swoje pieniądze w spółki bez jakiejkolwiek płynności.początkującym inwestorom radzę zaczynać od wigu 20-ia,a nie słuchania naganiaczy i wizji wielkich perspektyw.jestem na giełdzie od 2006 roku.