Już nikt nie wierzy w opowieści prezesa, który dwoi się i troi, aby podnieść kurs i sprzedać nadrukowane akcje.
W kwietniu 2020 roku zawartych zostało kilka "mamy umowy" na sprzedaż Onko BCG. Warunkiem było uzyskanie rejestracji na terytoriach poszczególnych krajów. I nic, nadal cisza.