Miasta w Donbasie szybko umierają.
https://glavcom.ua/img/article/10745/60_main-v1755763277.webpRosyjscy terroryści metodycznie demolują blok po bloku
Miasta w Donbasie szybko umierają. Jeszcze kilka tygodni temu działała tam Nowa Poczta i sprzedawano tam lody. A teraz, wśród ruin, przechadza się wyczerpany, głodny, porzucony labrador. Albo właściciele go nie porzucili. I umarł.
Okupanci po prostu metodycznie demolują blok po bloku za pomocą wyrzutni rakiet i artylerii rakietowej.
W jednej z wiosek w kierunku, gdzie toczą się walki, po prostu zabijają cywilów, których widzą. W tym starsze kobiety. Prawdopodobnie widzieliście już jeden taki film z drona. To system, a nie pojedynczy incydent.
Straszliwy los ukraińskiego Donbasu. Chyba żaden region na świecie nie został tak metodycznie zniszczony od 1945 roku. A już na pewno nie w Europie.
Stajemy i trzymamy linię, aby zapobiec dalszemu ruchowi tej machiny śmierci. Machiny śmierci nie da się przekonać ani udobruchać. Można ją tylko zatrzymać. I zniszczyć.
Już niebawem Ukraina powinna robić to samo , zaczynając od Moskwy.
Independent: Ukraina staje się „Doliną Krzemową obronności”
Startup Fire Point opracowuje drony i pociski manewrujące do ataków na Rosję.
https://i.c97.org/ai/652855/aux-head-1755763879-20250821_Ukraine_defence_360.jpgUkraina szybko staje się centrum technologii obronnych. Jednym z liderów w tej dziedzinie jest Fire Point, którego drony już dowiodły swojej skuteczności. Ich drony były używane do atakowania celów rosyjskich w odległości do 1000 km od granicy, Independent.
Według kierownik produkcji
Iriny Terekh , ataki powietrzne to jedyna realna przewaga Ukrainy na polu bitwy. Flagowy produkt firmy, dron FP-1, może pokonać dystans do 1600 km z ładunkiem o masie 60 kg. Był on wykorzystywany do przeprowadzenia 60% ataków na terytorium Rosji, w tym na rafinerie ropy naftowej i składy broni. Jeden dron kosztuje około 55 000 dolarów, a jego produkcja sięga 100 sztuk dziennie.
Fire Point powstało po tym, jak zachodni sojusznicy odmówili dostarczenia Ukrainie broni dalekiego zasięgu. Założyciele – byli architekci, projektanci gier i inżynierowie – stworzyli tani, ale skuteczny odpowiednik irańskiego Szaheda.
Teraz firma podejmuje kolejny krok – opracowuje pocisk manewrujący FP-5 Flamingo, który może pokonać dystans 3000 km i przenieść ładunek o masie 1,1 tony z dokładnością do 14 metrów. Obecnie produkuje się jeden pocisk dziennie, a jesienią planuje się zwiększenie produkcji do siedmiu.
Ukraina co roku kupuje broń o wartości 10 miliardów dolarów od krajowych producentów, a potencjał tego przemysłu szacuje się na trzykrotnie większą kwotę. Rząd i biznes nazywają obecną sytuację wyjątkowym momentem – kraj staje się „Doliną Krzemową Obrony”.