Chyba nie liczycie poważnie na jakiekolwiek pieniądze z tych pozwów. Grześ liczy na to, że pozwani się przestraszą, sprzedadzą akcje i sprawa dla niego załatwiona. Ale skoro w sądzie przyznano drobnym akcjonariuszom już kilka razy rację, to coś jest na rzeczy – i własnie tego boi się Grześ!