Z wykorzystaniem stop lossów i psychiki ulicy. Było wiadomo, że zaatakują 130 zł, więc ludzie mieli np na 130 stop los.
Wrzucili przykładowo 50 tys akcji, żeby z poziomu 132 zbić w jednej chwili do 130, a wtedy wyje** stop lossy i poszło na rynek 300 tys akcji po pkc, więc odkupowali je od 126 i nadal nie doszło do 132, a w tym czasie mogli odkupić nawet kilkaset tys akcji.
Zauważ, że jak chcą ubić kurs, to nie jest to sypanie akcjami przez cały dzień, tylko skokowo duża ilość i nagle kurs spada o 2 zł, wybijają kolejne stop lossy, a oni zbierają.
Gdyby ludzie grający mieli więcej świadomości i mogli trzymać, to by to nie działało, a tak - prosta psychologia i zabierają akcje jak swoje