Za takie akcje powinna być odpowiedzialność. Jakiś tam research niby zrobili, jakieś ino puścili że są nieprawidłowości (dowodów ofc nie dali poza spekulacjami). Zblili kurs, żeby grający na spadki (ciekawe czy ten "raport" opłacili) zarobili i zaraz się ten wielki researcher zamknie jak Hindenburg w przypadku LPP. Podmiotu odpowiedzialnego za ten fake news nie będzie za rok, do tego czasu żadne postępowanie nawet nie ruszy i nie będzie od kogo dochodzić odpowiedzialności za to, że część inwestorów straciła. Oczywiście każdy sam podejmuje decyzje czy sprzedać czy nie. Nie ukrywam sam przez chwilę nad tym myślałem widząc tą pionową rakietę w dół, ale się powstrzymałem. Szkoda mi tych, co sprzedali, bo akcja wygląda na mega nieuczciwą, ale kto oczekuje uczciwości na giełdzie -.-