No panie Poznaniak, z lekkim niedowierzaniem czytam to co Pan tu napisał I muszę przyznać, że słyszę lekkie pęknięcia lodu pod Pana stopami. Kwestionować wiarygodność słów naszego Mistrza, to jest odważna pozycja a nawet wręcz szaleńcza, szczególnie w sytuacji gdy brak na to jakichkolwiek dowodów, że nasz Mistrz uciekał by się do takich tanich sztuczek, nie pisząc tutaj prawdę w celu aby namieszać w głowach tutejszych lojalnych inwestorów. Wydaje mi się to dość absurdalną interpretacją braku zrozumienia naszego Mistrza. Pisałem tutaj już kilka razy, że dostrzegam u Pana bardzo wysoki poziom inteligencji i poczucia humoru, więc ja potrafię filtrować i ze zrozumieniem wyłapywać to co Pan pisze tutaj między wierszami, a co niestety umyka większości tutejszych czytelników. Pozdrawiam niezwykle serdecznie w ten upalny wieczór