W KRV problemem nie jest to czy będzie lepiej niż przed pandemią, ale pytanie o ile lepiej. Najważniejsze, czy to o ile lepiej będzie adekwatne do zmiany wyceny spółki.
Istotą pytania wyżej jest marża. Kosmiczne wyniki za q2 zrobili na płynach, gdzie mieli niestandardowe marże. Pytanie, czy nowe rodzaje działalnosci, wejście na rynki zagraniczne, a także inwestycje pozwolą te marże wydatnie zwiększyć w standardowych/nowych gałęziach produkcji. W czasach pre-covid marża operacyjna wahała się w okolicach 2-4%. Po publikacji raportu rocznego zobaczymy jak dokładnie będzie wyglądała marża operacyjna za 4q. Nie musze chyba mówić, że jeżeli marża będzie podobna lub niewiele wyższa, tj. 4-5% to o ile stek milionów wiecej trzeba wykręcić przychodów z nowych kontraktów, aby wywindować kurs w górę. Ponadto przy dzikim wzroście produkcji wejdą nam ograniczenia logistyczne dot. przepustowości linii produkcyjnych.
KRV to przede wszystkim podwykonawca i dopóki takim będzie to moim zdaniem ma ograniczone możliwości zwiększania marży (nawet jeżeli będzie pracowała dla tuzów), bo konfitury idą do centrali posiadającej prawa do marki. Być może mając możliwości spółka powinna zastanowić czy w nowych segmentach, jak suplementy, nie zacząć działać pod własnymi brandami. Własna marka daje zawsze największe wartości dodane (warto zapoznać się z badaniami, jaki wkład obecnie w wartość dodaną ma produkcja, a jaki planowanie, marketing, b+r etc. - podpowiem obecnie znacznie mniej znaczy produkcja niż 20-30 lat temu). Oczywiście tutaj największą bolączką będzie marketing, bo to od niego zależeć będzie sukces, jednak jeżeli np. taki foodcare dał radę to może oni także.
Ziom faktycznie podkreśla głównie negatywy, ale ma na pewno rację wskazując, że spółka potrafi wypuścić sprzeczne informacje, czy nawet wprowadzać w błąd. Obecnie też tego doświadczyliśmy, bo najpierw miało nie być szacunków, a nagle szacunki się pojawiają. W każdym razie takie zachowania nie sprzyjają inwestowaniu, bo ja siedząc dalej na tej spółce zakładam, ze zarząd/spółka potrafi mi wywinąć numer przekazujac infomrację (lub ich nie przekazując), dlatego zawsze buduje scenariusz na potwierdzenie informacji, jak i na okolicznosć, że zarząd mnie wprowadzał w błąd. To zaś implikuje, że tutaj żadnych większych pieniedzy nie włoże, bo grając w kasynie chciałbym mieć chociaż z góry ustalone reguły, a nie siedzieć przy stole z gośćmi, którzy mi ciągle je ciagle zmieniają.