Nie obchodzi mnie, kto i po co kupuje/sprzedaje. Mnie interesuje wartość wewnętrzna spółki, a tak jak pisałem według mnie się umacnia na poziomie zbliżonym do wartości księgowej. Odnośnie historii spółki, zgadza się, że było kilka projektów-bajek, ale tak jak pisałem, spółka w końcu skoncentrowała się na Siewierzu, który dla mnie jest projektem z potencjałem i idzie do przodu. A znowu dla ścisłości: Modena - projekt zyskowny, choć mógł być znacznie bardziej, gdyby kupiec nie upadł. ForestHill - to są po prostu Bażanty, za które spółka skasowała w granicach 30 mln złotych od Murapola, dla mnie OK. Fordon i Livingsteel nie zostały uruchomione, ale dzięki temu spółka nie utopiła w nich pieniędzy.