Pluje sobie w brode, bo powaznie sie zastanawialem czy nie sprzedac w grudniu i nie kupic wiecej FuelCell w USA. Bylo po 2$ teraz jest po 22. Mialbym 2 razy wiecej akcji i kupe kasy. Ale nie, pomyslalem ze lubię spolke i to co robi. Bo tak jest, ale niestety malo kto widzi, sie nia interesuje. W USA ta spolka od miesiaca wzrosla by o conajmniej 300%. Tam jest szalenstwo na punkcie zielonej energii, recyklingu. Wszystko rosnie ostatnio jak na drozdzach. Ja sie juz prawie z calym kapitalem na rynek amerykanski przenioslem. Inna rzeczywistosc. Szczegolnie jesli chodzi o plynnosc.