Na razie nie widać ani kawy, ani nawet ławy. Takie listy intencyjne to niejeden prezes na NewConneccie podpisywał, a dziś tych spółek już nie ma w notowaniach. Doświadczenie podpowiada że w wynikach za drugi kwartał możemy tylko spekulować o wielkości straty. Na kursie zaś trwa zabawa w zakup i sprzedaż jednej akcji celem zwalenia lub podniesienia ceny o kilkanaście procent. Ciekawe czy mamy też dorosłych akcjonariuszy?