Patrząc na rządowe projekty, dotyczące wywłaszczania firm IT startujących w przetargach dla wymiaru sprawiedliwości, podobnie może być i tu. Poza tym - historycznie - patrząc co się działo z poprzednim dostawcą oprogramowania dla ZUS - nie nasza liga; i też nie nasze pole zainteresowań. Po co użerać się z betonem w molochu, wymieniać tony pism, tworzyć niekończące się analizy i specyfikacje - skoro można rozwijać własny produkt na wolnym rynku.
O tym jak trudny - i w związku z procedurami przetargowymi (kryterium niskiej ceny) - nieopłacalny jest rynek IT w administracji publicznej można zobaczyć czytając ostatnie doniesienia z Sygnity (kontrakty dla MF)