ENERGETYKA
Nowy rygor w Elektrimie
Holding, poprzez który Zygmunt Solorz kontroluje ZE PAK, będzie podlegał przepisom o grupach spółek. Mniejszościowi akcjonariusze zaprotestowali.
URSZULA ZIELIŃSKA
'W piątek 26 stycznia nadzwyczajne walne zgromadzenie Elektrimu głosami cypryjskiego wehikułu Stasalco (najprawdopodobniej kontrolowanego przez Zygmunta Solorza) zgodziło się, aby Elektrim przynależał do grupy spółek ze Stasalco jako podmiotem kontrolującym. Elektrim to dawna centrala handlu zagranicznego, a potem holding do 2008 r. notowany na warszawskiej giełdzie. Zygmunt Solorz jest poprzez Elektrim pośrednio głównym udziałowcem Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin zaangażowanej ostatnio w budowę elektrowni jądrowej czy Modivo.
Przepisy o grupach spółek przewidują, że spółka dominująca może wydawać spółkom zależnym wiążące polecenia, jak mają prowadzić swoje sprawy. Wyłączają odpowiedzialność członków zarządu
i rady za ewentualne szkody poniesione w związku z realizacją takiego polecenia. Regulują też zasady wykupu akcji. Przeciwko uchwale o przynależności Elektrimu do grupy ze Stasalco zagłosowali
mniejszościowi akcjonariusze. Spierają się oni z Zygmuntem Solorzem o wycenę holdingu (teraz spodziewają się kolejnej oferty), a z prezesami o brak przejrzystości i działanie na korzyść głównego
udziałowca. W sumie oddano „na nie” 465,7 tys. głosów i zgłoszono 39 sprzeciwów.
Z relacji Daniela Olechnowicza, przewodniczącego porozumienia akcjonariuszy Elektrimu, wynika, że PAE zamierza skarżyć uchwałę o przynależności Elektrimu do grupy spółek ze Stasalco. – Nie dowiedzieliśmy się po co i czemu podjęto tę uchwałę - napisał Olechnowicz.
Pełnomocnik Stasalco głosował w piątek z 71,45 mln akcji Elektrimu. Stanowią one 85,29 proc. kapitału, a na NWZ dawały ponad 99 proc. głosów. ©®