Też nie kojarzę,żeby przy którymkolwiek z historycznych komunikatów o obligacjach chwalili się, że to oni sami je kupują (albo firmy budownicze lub ich słupy, to zbyt łatwo byłoby wykryć)... dopiero teraz jak już musieli zamienić część z nich na akcje to wyszło. Bardzo to podejrzane. Kasa niemała. Sami by swojej nie mieli - nie wyłożyli w ciemno, więc pewnie ta kasa unijna szła bokiem do budujących, słowem kilka wydawała pieniądze unijne firmom budującym, te szły na kupowanie obligów i taka to spirala... ech szkoda gadać.
No ale tak jak pisałem, od samego początku biznesplan im się nie składał, przecież z bankomatu kasy nie wypłacili by na to co chcieli zrobić :) wszystko co publikowali włączając prospekt to potem czas potwierdzał że niemożliwe do wykonania. Zapewne zaczęli dlatego taki proceder... Pracownicy od samego początku pozbywali się akcji bo oni jako pierwsi wiedzieli, że to jedna wielka mistyfikacja...kurs poleciał szybko.