Życzyłbym sobie takiego scenariusza: Spółka wie, że raport będzie dobry, ale stwierdzili, że publikacja go w obecnych warunkach (sytuacja na Ukr napięta jak baranie jaja) i tak nie podniesie kursu. Czekają więc miesiąc, że może do tego czasu nastąpi jakiś korzystny zwrot i "car "się opamięta. Publikacja raportu w czasie kiedy pojawią się jakieś optymistyczne przesłanki (Rosja odpuści, będzie po wyborach) może sprawić, że kurs w końcu drgnie. Myślę, że na Putina mają wpływ oligarchowie, którzy mocno po kieszeniach ostatnio dostali. Jego działania będą mieć swój kres. Co Wy na to? Ekonomia jak zwykle wygra.