Prezes jest w tej chwili chyba najwiekszym udziałowcem. Wydaje mi się, ze IbizaCafe to prezes i odwrotnie. Sytuacja spólki jest nie do pozazdroszczenia. Biznes na razie może nie wychodzi. Spóżniona emisja (teraz na NC naprawdę ciężko będzie cos uplasować, rynek wydrenowany nowymi emisjami i debiutami). Same dyrdymały o perspektywach rozwoju itp już nikogo nie biorą. Trzeba naprawdę harować żeby odniesć sukces. Może jakaś globalna hossa pociągnie cały rynek, ale na razie nic na to nie wskazuje. Na NC będzie ciężko. Oprócz samych Emitentów wina leży też po stronie animatorów rynku, za dużo spółek wpuścili na raz, chyba trochę za niskie wymagania. Jeszcze chwila, a będziemy tu mieli debiuty notowań rodzinnego zakładu fryzjerskiego albo kiosku z gazetami. Wracając do Ibizy - to jeszcze nie koniec, ale może być on naprawdę blisko.
Pozdrawiam