Musiałby być chyba idiotą, a o to go nie posądzam. Po co kupować nic nie warty papier. Lepiej dalej mydlic ludziom oczy obiecywać metalowe domy, osiedla z polami golfowymi, centra logistyczne, produkować rowery górskie, rozwozić przesyłki, budować eko miasta. Po drodze biorąc grubą kasę w międzyczasie powoli sprzedawać, a na końcu zostawić ludzi z papierem który obciążony będzie takim długiem że pozostanie tylko upadłość. A kto dostanie pieniądze z tego co zostanie. Na pewno nie wy tylko główny udziałowiec. Wy usłyszycie na koniec: Co zrobić- nie wyszło. Tylko wy zostaniecie bezgrosza, a on będzie obrzydliwie bogaty. Nie zapomnę jak kiedyś analityk wypowiadał się na temat spółek rodzinnych. Nigdy bym nie kupił-powiedział. W takich spółkach robi się tylko interes głównego akcjonariusza, który zarabia a ryzyko jest przerzucone na pozostałych, którzy zarobić nie mają szans.