Komuś popuściły nerwy. I wcale się nie dziwię. Jestem zapakowany po korek i też mi się udziela wisielcza atmosfera. Ta spółka robi sobie z inwestorów jaja. Gdybym ja tak kiwał moich klientów, już dawno nie miałbym z czego żyć i widziałbym codziennie z tego samego okna ten sam widok. Mają tupet!