Ale masz chyba świadomość, jaki sens mają takie porównania?
Kto stał za tamtymi spółkami?
Nikt.
Albo jakieś szemrane typki...
Za bahem stoi niejaki Mariusz Wojciech Książek - należący do grona najbogatszych w kraju miliarder, od wielu lat działający w biznesie i mogący pochwalić się naprawdę znaczącymi osiągnięciami.
Czy ktoś o takiej pozycji może sobie pozwolić na taki blamaż, jakim byłoby puszczenie z torbami całej rzeszy inwestorów giełdowych?
Nie musisz odpowiadać.
To było pytanie retoryczne... :)