Co...., znowu będzie ten sam schemat: rano zrzut i ciśnięcie w dół a następnie stopniowe odbieranie? W południe się uspokoi i do końca sesji marazm?
Ludzie już się na to nie nabierają chyba, że się zlecą prymitywne leszcze, świeże mięso giełdowe ale oni mają znikomą ilość akcji.