No i co z tych przyszłych zysków z transformacji będzie dla akcjonariuszy? Jakie TERAZ mamy korzyści z zysków? Bo przecież ciągle ładnie co kwartał zarabiają. Prądozaur, przecież ty patrzysz na to przez różowe okulary, udając, że mamy do czynienia z normalną spółką z wig20, gdzie wszystko ma ręce i nogi a kurs podąża za wynikami. Pytałem już kiedyś: kto wyciągnie kurs jeśli tu taki kryminał mamy? Choćby i po miliard kwartalnie nagle zaczęli zarabiać, kurs będzie stał lub spadał, bo tak chcą te skur..... Jedynym argumentem za trzymaniem/dobieraniem akcji jest allianz. Dopóki nie pękną (módlmy się aby mieli dużo czasu i cierpliwości), dopóty można trzymać w nadziei, że może kieeeeedyś, za ileś tam lat, w końcu się dogadają i za te 4-5 złotych się rozliczą a drobnica wyjdzie przy dobrych wiatrach na zero uwzględniając inflację. I to ma być jedyna nadzieja drobnicy? Resumując: kurs nigdy nie ruszy, dywidendy na złość trzymającym akcje w życiu nie dadzą, bo są z nami na wojnie. Nic tylko patrzeć, jak kolejni zniecierpliwieni będą rzucać co jakiś czas pkc-em, zwalając kurs po 4-5% na miernych obrotach, aby się tego raz na zawsze pozbyć i zapomnieć.