Zgoda, tyle że nie wszyscy mają taką zasadę, że wychodzą wyłącznie z zyskiem z każdej inwestycji. Niektórzy tracą nadzieję na zysk, dlatego wychodzą. Niektórzy boją się, że zostaną oszukani przez spółkę i stracą więcej niż do tej pory, i dlatego wychodzą. W obu przypadkach pewnie przeklinają zarząd tej spółki i jej radę nadzorczą. Czy słusznie? Nie pochwalam przeklinania, ale też nie pochwalam takiego traktowania akcjonariuszy.