Widzisz porównanie takie że Indata kasy nie miała, a o dziwo dostała pożyczkę w banku, którą przeznaczyła na wypłatę dywidendy, po czym splajtowali. Tu nie wiadomo, czy kasę dostali czy nie, tu jest wielka niewiadoma w dodatku jeden z "zamożniejszych" spółki akcji pozbył się w 100 %. Nie wiem jak będzie, akcji mam sporo, gdyż wierzę w przyszłość. Nie namawiam nikogo do kupowania, ale również nie namawiam do sprzedaży, ja swoje akcje będę trzymał, aż do rozwiązania w tą stronę, czy w drugą. "Valotek" jaki jest to jest, ale tam przynajmniej jakieś komunikaty są, tu nie ma nic.