Jasne.
Dostajesz 1% akcji w spółce, którą założył człowiek dla którego pracujesz, spółce o prowadzeniu której nie masz zielonego pojęcia i się nawet tym nie interesujesz (o czym, wspominał swego czasu Bomba), która ma tylko nazwę wspólną z projektem do którego cię zatrudnili w którym bierzesz udział i jeszcze walisz focha, bo czujesz się oszukany.
Takie rzeczy, na moje to tylko na forum bankiera, ktoś mógłby wymyślec i napisać.
"Hit to jest".