To jest jedna z mądrzejszych wypowiedzi ,to znaczy odpowiem tak: z uwagi na to, że inwestycja została zamknięta w stu procentach spółka de facto niczego nie musi zwracać. Dalej,poza jednym to jest podatkiem dochodowym od amortyzacji środków trwałych linii sfinansowanych tymi dwudziestoma trzema milionami z NCBiR,który jest liczony od tej amortyzacji. Dlaczego?-ponieważ powinna być ona okresowo odniesiona z rozliczeń międzyokresowych na inne dochody i podlegać opodatkowaniu na równi z innymi dochodami. A tutaj szok- w ewidencji owe 23 miliony przynajmniej do pewnego czasu nie były odnoszone na rozliczenia międzyokresowe ,aby się stało później tak jak wyżej opisałem tylko na zmniejszenie wartości linii!!!! Boguś to dalej śledzi ja już to zostawiłem/ bo nie ma po co się kopać z koniem/ i może powiedzieć,czy nadal tak było w następnych kwartałach. A zatem racja jest, że jakimiś księgowaniami dodatkowymi spółka musiałaby to zaewidencjonować,aby być aqurwan w stos.do fiskusa. Trzeba by było też zadać pytanie spółce, czy nie zrobiła ona tego księgowania jednorazowo w dotychczasowym zysku/ lub zrobi to przy okazji w podatku rocznym/ i tym samym po przelaniu tej sumy do urzędu skarbowego będzie WOLNA.