W ostatnim roku wielokrotnie widziałem przewalanie akcji z wora do wora, jednak transakcje odbywające się ostatnio na poziomie 0,05-0,04 nie noszą znamion takich działań (po pierwsze, zbyt małe obroty; po drugie, wyrzucana ilość jest większa od zbieranej). IMHO w optymistycznym scenariuszu drobni akcjonariusze wycofują kapitał z nadzieją na odrobienie na innych spółkach, których wyceny po ostatnich spadkach stały się atrakcyjne, natomiast w pesymistycznym występuje zawieszenie notowań i wycofanie spółki z rynku, a wyrzucanie akcji na coraz niższym poziomie jest próbą zdążenia z uratowaniem reszty kapitału. Oczywiście jest też trzeci scenariusz, w którym szwajcarski inwestor przyjeżdża z walizkami pełnymi pieniędzy i zaczyna budować co najmniej kilka domów opieki (chociaż równie dobrze, jak w to, można zacząć wierzyć w jednorożce, bo jak na razie nie wiadomo nawet, czy Ratikon ma osobowość prawną).