To nie kwestia głupich zartów tylko kwestia tego, że ty za grosz poczucia humoru nie masz i nie potrafisz nawet wyczuć sarkazmu/ironii w dyskusji (dałeś temu dowód już dzisiaj kilka postów wyżej).
Ciężko się z tobą konwesuje. Non stop na sztywniaka trzeba jechać, żebyś zrozumiał intencję. To nie moje klimaty, wybacz.