Ukraińcy dostali po 5,5, 2,5 i 1,5 roku za podpalenie Marywilskiej. W normalnym kraju to byłby skandal i symbol bezkarności obcych. W Polsce to „sprawiedliwość” – miękka, uległa i tchórzliwa wobec cudzoziemców.To już nie państwo, tylko protektorat, w którym Polak płaci podatki, a obcy dostaje taryfę ulgową. Jak mają nas szanować inni, skoro sami pozwalamy się upokarzać? Państwo, które nie broni własnych obywateli, traci nie tylko autorytet — traci sens istnienia.