heheheh chłopie nie rób scen. Nadwyżka nalezności nad zobowiązaniami jest w tym przypadku olbrzymia...
Zadłużenie spółek windykacyjnych to rzecz najnormalniejsza pod słońcem, muszą pożyczać, by kupować. Nabywają wierzytelności za 10-15% nominalnej wartości. Szkopuł w tym, by kupować wierzytelności, które można odzyskać, co FFI udaje się znakomicie.
W ciągu 3 najbliższych lat do spółki spłynie 150 mln gotówki. Rok 2012 będzie pierwszym naprawdę "tłustym"